czwartek, 14 sierpnia 2014

WYWIAD XXV: Izabela Kornet

WYWIAD XXV
Izabela Kornet
są wakacje, siedzicie z przyjaciółmi na lodach, gofrach. Obżeracie się kebabami i innymi fastfoodami. Przychodzę dzisiaj do Was, z osobą dla której McDonald's czy KFC wcale nie musi istnieć. Iza ma 18 lat, jest weganką i autorką książki ,,Pasja życia''. W wywiadzie pokażemy Wam, że można żyć szczęśliwie, tanio i zdrowo. A jedzenie może naprawdę być dla Was pasją.

- Jesteś weganką, to nie wątpliwe.  Czy jest to, w Twojej rodzinie coś na wzór tradycji, czy pewnego dnia zrozumiałaś, że taki styl życia bardziej Ci odpowiada?

* "Weganką" jestem od niedawna i nie jest to 100% weganizm. Zrozumiałam, ok. 7 lat temu, że mam wybór. Wybrałam, więc wegetarianizm. W mojej rodzinie nigdy nie było osób będących wege, jednak zmieniło się to w ostatnim czasie.

- Często spotykasz się ze słowami krytyki ? Sama, otwarcie przyznajesz się, że nosząc handmade szalik z niepewnej wełny, nie możesz siebie oszukać, że jesteś weganką w 100%. Są ludzie, którzy uważają, że albo robisz coś na 100 % albo w ogóle ?

* Nie. Nie chodzi o to. Próbuję uchronić się od hipokryzji. Ta wełna i tak leżała od lat u mnie w domu. Nie wygląda na prawdziwą, ale nie miała etykietki. To nie koniec świata. Wracając do hipokryzji - nie lubię słuchać osoby, która mówi o sobie, że jest weganką, że to najlepsze, że każdy tak musi, a widzę na jej nogach skórzane buty.. Chodzi o to, by być fair wobec siebie i innych. Grunt, to zachować rozwagę w podejmowanych działaniach i nie dać się zwariować. I tak jestem wiele kroków do przodu. Ten szalik w niczym nie przeszkadza. A ludzie - zawsze krytykują. Zwykle robią to Ci, którzy czują się gorsi. Ludzie mądrzejsi dają dobre rady, rozumieją, rozmawiają.

- Czujesz uczucie obrzydzenia, kiedy patrzysz na mięso ?

* Nie. Znaczy... nie wiem. Nie mam za bardzo z nim do czynienia. Nie dotykam, nie kroję. A takie zapakowane, czyściutkie mydli oczy wszystkim ludziom. Nawet mi. Wygląda tak samo jak ciastka w opakowaniu. Zero krwi, zero kości, a do rzeźnika nie chodzę.

-Rodzice nie mieli nic przeciwko temu, że nagle w Twoim życiu zapanował taki ''chaos'' ?

* Nie, Mama pozwoliła mi się realizować, od zawsze była otwarta na wszelkie pomysły i propozycje. Uważam, że zrobiła dla mnie coś najpiękniejszego - dała mi możliwość realizowania się i bycia szczęśliwą.

- A skąd w ogóle pomysł na wegetarianizm i weganizm ?

*Nie potrafię tego powiedzieć, chociaż wiele osób o to pyta. Nie było jakiegoś czynnika, który by sprawił, że powiedziałam NIE, DOSYĆ. Po prostu nie chciałam najpierw jeść kotletów, później szynki, później już żadnego mięsa..

- Czy taki styl życia jest drogi ?

* Nie. Nie odczuwam (a raczej moja Mama), żeby był drogi. Od dawna nie biorę żadnych leków, witamin, praktycznie nie choruje. Kasze, pestki, nasiona (np. lnu) kupuję kilogramami, więc wychodzi tanio i starcza często na kilka miesięcy. Gotuję w domu, nie jem na mieście, biorę śniadanie z domu, nie kupuję w barach ani w sklepie przed szkołą - zaoszczędzam. Jem owoce sezonowe (oczywiście nie zawsze) - ponownie zaoszczędzam. Jedyne, co wychodzi drożej to oleje - np. z lniany, sezamowy. Ale kupuję raz i ponownie starcza na długo. Nie jem żadnych gotowych dań dla wegan, które kosztują czasami naprawdę za dużo.

- Na Twoim blogu można znaleźć pomysły na przekąski, obiady. Skąd bierzesz przepisy ? Stoisz w sobie kuchni i próbujesz sama wszystko zrobić, mieszając różne składniki, czy znasz te przepisy od dawna ?

* Zależy. Ale mam mnóstwo luźnych kartek, zeszyt, trochę wycinek z gazet - coś, co zbieram od dawna i teraz tylko pokazuję innym. Zwykle korzystam z nich zimą, w sezonie owocowo-warzywnym raczej gotuję z tego, co mam z ogrodu, dostanę od Babci, lub czasami okazyjnie kupię. Wówczas powstają "autorskie" przepisy, aby wykorzystać to, co aktualnie ma się pod ręką.

- Czym zastępujesz składniki, które zawiera zarówno mięso jak i nabiał ? Jeśli odcinasz się całkowicie od takich pokarmów, czy jest to zdrowe ?

* Rośliny strączkowe, zbożowe. Mięso i nabiał nie są niezastąpione. Jestem na to żywym przykładem - zawsze z książkowymi wynikami np. morfologii, często wiele lepszymi niż inni członkowie rodziny (np. w żelazie jestem najlepsza). Ponadto od niedawna uprawiam sport i także żyję! Wszystko jest w zupełnym porządku, czuję się cudownie, nie brakuje mi na nic energii. Praktycznie nie mam problemów ze zdrowiem.  Poza tym wybieram weganizm głównie ze względu na zdrowie. W trosce o siebie, nie tylko o zwierzęta i środowisko.

- Nie masz ochotę czasami poczuć się jak prawdziwy drapieżnik i zjeść mięso ? Ja osobiście nie wyobrażam sobie życia bez mięsa.

* Nie. Naprawdę nie mam ochoty. Nie było jednak tak, że z dnia na dzień przestałam jeść mięso. Trwało to wiele czasu, jako, że chodziłam jeszcze do podstawówki. Najpierw zrezygnowałam z mięsa w oczywistej postaci, później z wszystkiego z żelatyną, później z ryb, z serów... Aż do listopada 2012 roku, kiedy pojechałam na manifest do Torunia i posłuchałam Darka Gzyry ze Stowarzyszenia Empatia - wówczas na poważnie narodziła się chęć przejścia na weganizm. Może nie jestem skromna, ale kocham jeść to, co ugotuję. Te potrawy smakują nie tylko mi, ale też reszcie rodziny i znajomym. W ogóle nie brakuje mi mięsa ani nabiału.

- Wydałaś książkę ,,Pasja życia’’. Jak to się stało, że 15-letniej dziewczynie udało się wydać powieść ? Co można w niej znaleźć ? Główna bohaterka też jest weganką ?

* Chciałam spełniać marzenia. Dużo pisałam, chwaliła mnie Pani od polskiego. Przynosiłam jej kolejne części opowiadania. Postanowiłyśmy we dwie, że tę książkę można wydać. Udało się. Dodam, że główna bohaterka nie jest wzorowana na mnie, chociaż często w ten sposób jest odbierana. I jest wegetarianką, ale książka nie traktuje o diecie.

-  Skoro dieta, stronisz też od słodyczy?

* Mówiąc dieta miałam na myśli styl odżywiania. A weganizm nie wyklucza czekolady - lubię sobie zjeść nawet całą tabliczkę.

- Robisz również domowe kosmetyki. Nie myślałaś, żeby otworzyć coś swojego ?

* Cóż, mam dopiero 18 lat. Wiele jeszcze przede mną. Od października zaczynam studia na kierunku zoofizjoterapia. Przez najbliższe semestry myślę, więc o innej pracy. Robię domowe kosmetyki, bo inne często mi nie pomagały/nie odpowiadały. A przy okazji okazało się to niezłą zabawą.

- A są może osoby, które zaraziłaś ( oprócz rodziny ) swoim stylem życia ?

* Jest jedna, która zmieniła styl jedzenia i jest też więcej osób, które regularnie dopytują się o przepisy, a czym zastąpić to, a czym tamto, a co to jest, dlaczego i po co.

- To powiedz teraz ( ale tak szczerze ) jakie minusy ma życie weganki.

* Problemem są inni ludzie, którzy tego nie tolerują. Wręcz próbują to zwalczyć, chociaż dopiero mnie poznali. Ja nie wtrącam się w życie (w jedzenie) innym, więc oczekuję tego samego. Czasami problematyczne są też wyjazdy. Dopóki sama mogę sobie gotować, jest super. Jak zjem całe śniadanie, a jednak okaże się, że będę dłużej poza domem - ciężko coś znaleźć np. w sklepiku na dworcu tak na szybko. Jak ma się więcej czasu, chociaż 10 minut, można się przejść kawałek dalej i sprawa rozwiązana.

- Taka hodowla, gotowanie ,zakupy , życie pochłania chyba dość dużo Twojego cennego czasu ?

* Kocham to moje slow life Które wcale takie wolne jednak nie jest. Zakupy trwają każdorazowo 10 minut, bo spędzam czas tylko w warzywach i owocach. Wchodzę do sklepu i wiem, co biorę. Jak robię większe zakupy typu olej, mąka, kasza - to już w ogóle. Tylko wkładam i wychodzę. Gotowanie - stawiam na proste potrawy, co zresztą widać po blogu. Im mniej przetworzone tym zdrowsze. A całe ogóle życie? Ma pochłaniać czas! Po to właśnie jest, by spędzać dzień na 100%, od rana do wieczora, mieć czas dobrze zjeść, dobrze się bawić, pobiegać i nawet poczytać książkę. Albo porozmawiać, tak jak teraz, chociaż w międzyczasie segreguję nasiona zebrane na następny rok - taka ekonomiczność i czasu, i pieniędzy.

- Sądzisz, że kiedyś zmienisz podejście do swojego stylu życia ?

* Nigdy nie mówię nigdy W tej chwili jestem zafascynowana, szczęśliwa i z ogromnymi pokładami energii.. I tak od początku, do tych kilku lat. To ze mną współgra, nic mi nie przeszkadza. W tej chwili nie widzę powodów do tego, by coś zmieniać Chyba, że na lepsze!

- Bardzo dziękuję za wywiad. Mam nadzieję, że przekonamy nim kogoś z moich czytelników, że zamiast przesiadywać w McDonaldzie, mogliby zupełnie inaczej - dobrze i zdrowo - zjeść

* Dzięki.


Izabelę możecie znaleźć na jej BLOGU i FANPAGE'U


______________________________________________________________________

Znasz kogoś kto warty jest naszej uwagi ? Kto osiągnął coś dzięki Internetu?
Jest oryginalny , niezwykły ? Pisz ! Czekam na propozycję !


3 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. zapraszam do wywiadu z dziewczyną z przemyslniki.blog.pl. bardzo fajnie pisze

    OdpowiedzUsuń
  3. nie słyszałam o tym blogu, ale chetnie zagladne :)

    justsayhei.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń